Zarządzanie dużym zespołem ludzi. Rozmowa z Krystyną Sikorą
Krystyna Sikora zaczynała w Valuepack prawie 15 lat temu jako pakowacz. Szybko przyszedł czas na zmiany i od lat pełni funkcję kierowniczki zmiany. Jakie wyzwania spotyka w zarządzaniu swoim zespołem?
Jak to jest kierować tak dużym zespołem ludzi?
Jest to na pewno duża odpowiedzialność i duże wyzwanie. Mam pod sobą około 60-70 osób. Trzeba pamiętać, że każda osoba jest inna, każda ma różny charakter. Trzeba to wszystko jakoś ze sobą zgrać, dopasować odpowiednio.
Czy jest to praca, która wymaga zaangażowania cały czas, czy jak już się ułoży harmonogram działań, to się działa w ten sam sposób codziennie?
Praktycznie codziennie zdarzają się jakieś wyzwania. Jeżeli jakiś proces wymaga mniej osób, to trzeba tych ludzi przenieść do innych zadań, ulokować w innym miejscu. Kogoś przenieść gdzieś do innego produktu, inną osobę przenieść na stronę medyczną. Nie zawsze jest to łatwe, zdarza się, że pracownicy nie chcą przenosić się ze strefy spożywczej na strefę medyczną. Są przyzwyczajeni do swoich obowiązków.
Przeczytaj również: Praca w Valuepack – doświadczenia pracowników
Ko odpowiada za procesy produkcji w firmie?
Za procesy produkcji odpowiadają wszyscy, cała załoga: począwszy od pakowaczy, którzy pakują wyroby i dbają o to, żeby to było starannie zrobione, żeby towar był dobrej jakości. Za jakość naturalnie dba także dział jakości. Liderzy procesu nadzorują realizację zamówień zgodnie z instrukcją. Magazyn pracuje nad tym, by na czas dostarczyć towar. Drukarnia musi wydrukować odpowiednie etykiety. Utrzymanie ruchu musi trzymać rękę na pulsie, jeśli chodzi o serwis i modernizację maszyn. Każdy ma w tym swój udział. Wszystko musi grać ze sobą.
Jak bardzo różnią się od siebie procesy produkcji na dziale spożywczym i na dziale medycznym?
To różna specyfika pracy, inny rodzaj pomieszczeń, w których pakowane są wyroby. Proces produkcji na dziele spożywczym i medycznym różnią się od siebie także dokumentacją i instrukcjami pakowania. Inne dokumenty funkcjonują na części medycznej, inne na spożywczej. Jeśli ktoś pracuje wiele lat przy pakowaniu produktów medycznych, to dla niego jest wszystko jasne. Zmieniając proces na pakowanie produktów spożywczych często można się zdziwić widząc tamtejsze dokumenty – można mieć wrażenie, że są zagmatwane.
Czy są okresy, w których jest więcej pracy?
W naszej branży jest tak, że przeważnie pod koniec roku na początku roku jest mniej zamówień. Przyjdzie lato i jest tego bardzo dużo. W Valuepack to akurat sezon urlopowy, więc często przyjmujemy chętnych wyłącznie na okres wakacyjny, by zrealizować wszystkie zamówienia na czas. Mamy plan, mamy terminy; wiemy na kiedy to ma być zrobione i tego się trzymamy.
Pracujesz w Valuepack już prawie 15 lat, zaczynałaś od stanowiska pakowacza. Jak udało Ci się awansować na kierownicze stanowisko?
To prawda, zaczynałam od pakowania, a później zastępowałam co jakiś czas naszą brygadzistkę. Jak szła na urlop czy potrzebowała wolnego, zawsze byłam do dyspozycji. Nie rozmawialiśmy wcześniej o oficjalnej zmianie mojej roli w firmie. Przyszedł taki dzień, że Ola zawołała mnie do biura, dała mi klucze do zakładu do ręki i powiedziała, że od jutra przejmuję zmianę. I tak przejęłam. Stwierdziłam, że podejmę się tego wyzwania.
Żałujesz tej decyzji? To duża odpowiedzialność…
Nie, nie żałuję. Więcej się dzieje na tym stanowisku, jest więcej ludzi i więcej procesów, których trzeba pilnować. Cały czas jest coś do zrobienia. Cały czas jest się w ruchu. Firma zapewniała nam szkolenia i warsztaty szkoleniowe. Poznawaliśmy nie tylko teorię. Dyrekcja zawsze służy pomocą i zawsze można prosić o pomoc, jak się ma jakiś problem. To ważne.
Chcesz pracować z Krystyną? Sprawdź najnowsze oferty pracy →
