Wywiad z Eweliną Nowak z działu produkcji
Ewelina zarządza zespołem ponad 70 osób. W Valuepack pracuje już od ponad 5 lat. Jak wygląda jej praca na stanowisku Kierownika zmiany i z jakimi wyzwaniami ma do czynienia na co dzień? Przeczytaj.
Czym się pani zajmuje w Valuepack na co dzień? Za co jest pani odpowiedzialna?
Pracuję jako kierownik zmiany. Odpowiadam za całą moją zmianę, żeby wszystko poprawnie działało i żebyśmy realizowali plan zgodnie z założeniami.
To nudne zajęcie?
Oj, nie powiedziałabym, że takie nudne (śmiech). Raczej wesołe, dużo zawsze się dzieje, bo jest dużo ludzi i każdy ma inną osobowość i do każdego trzeba się dostosować.
A jak duży ma pani zespół?
75 osób mniej więcej, za które jestem odpowiedzialna.
Ktoś pani pomaga?
Tak, na pierwszych zmianach jest Iza, Edyta, utrzymanie ruchu, a na drugich i nockach już zostajemy sami sobie.
Czyli robicie co chcecie?
Nie tak do końca (śmiech). Wykonujemy plan przede wszystkim.
Jaki jest pani ulubiony produkt, który dostarcza najmniej problemów? Jest taki?
Każdy produkt dostarcza nam problemów (śmiech). Są plastry, ale też Mentosy, które trzeba podzielić do opakowań, pizza do poskładania i zapakowania w pudełka. Wiele zależy też od osób. Niektórzy lubią pracować na pizzy, bo to jest stałe zajęcie, codziennie robi się to samo. Inni z kolei wolą zmiany i chcą codziennie pracować na czymś innym.
I to jest między innymi pani zajęcie, żeby te osoby zrozumieć i przypisać im obowiązki, które będą im najbardziej odpowiadały?
Tak. Są u nas takie małe grupki, gdzie proces leader odpowiada za ludzi, ale my nimi zarządzamy. Wiemy, na przykład, że są takie osoby, którym ciężko osiem godzin wysiedzieć. Nie są one już tak efektywne po pewnym czasie, kręcą się i szukają okazji, żeby odejść od stanowiska. Jeśli tacy pracownicy dostaną stanowisko, które wymaga już ruchu, to też są bardziej zadowolone i poprawia się ich wydajność w pracy.
Czyli musicie te dobre cechy wyciągnąć z pracowników i wykorzystać tak, żeby najlepiej sprawdziły się w pracy?
Tak, dokładnie. Chodzi o produkcję, ale też o to, żeby ludziom dobrze się pracowało.
Jak długo pracuje pani w Valuepack?
Już od 5 lat.
I jest pani ze Szprotawy?
Nie, z Żagania. Dojeżdżam do pracy codziennie. Dużo jest u nas osób dojeżdżających, najczęściej właśnie z Żagania czy z Żar.
