Rozmowa z Ewą Druciarek – kierowniczką magazynu Valuepack
Ewa Druciarek sprawnie zarządza naszym magazynem i nikogo to nie dziwi, bo Ewa naprawdę lubi swoją pracę i wykonuje ją z ogromnym entuzjazmem. Przy okazji udowadnia, że na magazynie świetnie odnajdą się również panie.
Zaczynała na produkcji, ale gdy tylko nadarzyła się okazja, skorzystała ze szkolenia na obsługę wózka widłowego. Od tamtej pory dba o porządek na magazynie i zarządza pracą naszych dwóch magazynierów.
Jak się sprawdzają chłopaki na magazynie?
Bardzo dobrze.
To są osoby do pomocy?
To są magazynierzy, tak.
Magazynierzy, którymi pani zarządza?
Ja myślę, że oni mają na tyle wystarczającą wiedzę, że nie trzeba nimi aż tak zarządzać.
A jak zareagowali, kiedy się dowiedzieli, że jest kobieta na wózku i w magazynie?
Myślę, że dobrze. Ale to trzeba by ich jeszcze o zdanie zapytać (śmiech). Z tego, co mi wiadomo, są zadowoleni.
Przeczytaj również: Rozmowa z Karolem Zdebelakiem – magazynierem w Valuepack
Jak ocenia pani warunki dla magazynierów w nowej fabryce? Będą wyścigi na wózkach widłowych?
Nie, już mamy zakaz (śmiech). Żartuję oczywiście. Magazyny bardzo nam się podobają, nie mogliśmy się doczekać przeprowadzki. Mamy dużo miejsca, więcej przestrzeni, dzięki czemu jesteśmy w stanie lepiej się zorganizować i poprawiać wydajność naszej pracy.
Za co jest pani tak naprawdę odpowiedzialna w tym miejscu? Praca na magazynie kojarzy się z jazdą na widlaku i przewożeniem paczek, ale z czym ona się tak naprawdę wiąże?
To jest duża odpowiedzialność, to tak się tylko wydaje. Jesteśmy odpowiedzialni za dostawy, za przyjęcia towaru, za komponenty, za wydawanie dobrze komponentów przede wszystkim na produkcję. Trzeba dobrze zorganizować sobie czas, żeby się dobrze pracowało.
Co jest wyzwaniem w pracy na tym stanowisku?
Hmm, ja myślę, że trzeba lubić to, co się robi. Oczywiście są jakieś schody, bariery, ale wokół siebie widzę też osoby, na które zawsze mogę liczyć, podejść, porozmawiać, zapytać jak to zrobić, rozwiązać problem. I to jest chyba najważniejsze. Że są osoby wokół mnie pomocne bardzo.
A co jest łatwe i przyjemne?
Praca (śmiech).
Ale coś konkretnego? Na przykład jazda pojazdami po magazynie?
To dla mężczyzn na pewno (śmiech). Praca na magazynie na pewno jest przyjemnością. Cały czas zaskakuje mnie to, że dzień nie wygląda tak samo. Każdy dzień jest inny, przynosi coś innego, jakieś zmiany. Cały czas muszę być dyspozycyjna i w ruchu.
Co najbardziej podoba się pani w pracy w Valuepack?
Miła atmosfera, bardzo miła, przyjazna. Ale też elastyczne godziny pracy. Każdy może sobie je dostosować, nie ma z tym problemu. Przełożeni. Są same plusy.
Liczycie na nowy sprzęt?
Tak, na nowym zakładzie mamy już nowe sprzęty, więc praca przebiega znacznie przyjemniej i łatwiej.
